Dodano: 2014-03-14, Wiadukty kolejowe

W XIX wieku zaczęto budować linię kolejową z Berlina do Wiednia, która miała poprawić i skrócić podróż między dwoma stolicami. Wielkim wyzwaniem dla inżynierów była trasa z Wałbrzycha do Kłodzka. Ze względu na górzysty teren, trzeba było zbudować wiele wiaduktów i mostów. W Górach Sowich, nad licznymi dolinami, trzeba było przerzucić ogromne stalowe mosty i wydrążyć tunele w bardzo twardej gnejsowej skale. Najdłuższy tunel w Polsce, znajduje się pod Wołowcem, koło Wałbrzycha i ma długość 1602 m. Imponująco wyglądają wiadukty, których kilka zbudowano koło Nowej Rudy. Niektóre z nich mają do 35 m. wysokości. Na terenie naszej parafii znajdują się dwa. Jeden przy wyjeździe z Jugowa, w kierunku Nowej Rudy i drugi w Przygórzu na Zatorzu. Ten w Przygórzu ucierpiał w czasie działań wojennych i był zniszczony. Po wojnie został odbudowany przez polskich inżynierów. W niedalekich Ludwikowicach  wiadukt ma 64 m długości i 15 m. wysokości. Wszystkie wyglądają podobnie. Potężne stalowe legary wspierają się na olbrzymich kolumnach zbudowanych z miejscowych czerwonych skał. Trasę z Nowej Rudy do Wałbrzycha oddano do eksploatacji w 1880 roku. Przy jej budowie pracowali francuscy jeńcy wojenni. Trasą tą wożono nie tylko ludzi, ale także towary min. węgiel z miejscowych kopalń. Na wysokości Ludwikowic odchodziła bocznica do kopalni Wenceslaus i do elektrowni w Ludwikowicach. Po wojnie trasa ta była często używana. Mieszkańcy Jugowa jeździli nią do Kłodzka i Wałbrzycha. Dzisiaj tylko nieliczni mieszkańcy naszych miejscowości decydują się na podróż koleją. Jednak kilka razy dziennie, można zobaczyć, jak przez wiadukty przejeżdżają pociągi z kilkoma  pasażerami. Przejazd pociągiem przez nasze wiadukty pozostawia niezatarte wrażenie.

                                                                          Michał Jerczyński „Powstanie sieci kolejowej Gór Sowich”

Parafia Jugów Parafia Jugów Parafia Jugów



                   

stat4u